Ma mnóstwo kwasu foliowego, witamin z grupy B, potasu, błonnika oraz arcyważnego białka bez którego, jak wiadomo, weganie stają się wykręconymi suchoklatesami i w końcu umierają z niedożywienia. Obniża poziom cholesterolu i robi pewnie jeszcze wiele innych fajnych rzeczy, o których google jeszcze mi nie powiedziało. Szkoda, że sezon na bób trwa zaledwie kilka tygodni…
Bób najczęściej smażę na patelni z przyprawami. Głównie z powodu lenistwa, gdyż przygotowanie tego dania zajmuje kilka minut. Bywa moim śniadaniem, obiadem i kolacją. I nie wiem, jak to możliwe, ale zaspokaja mój praktycznie nieopanowywalny apetyt na chipsy!
Składniki:
bób – dowolne ilości 🙂
curry/kurkuma
majeranek
kumin rzymski
sól
olej lub oliwa
- Bób gotujemy około 5 minut.
- Na rozgrzaną patelnię wlewamy olej: nie za dużo, ale dno powinno być pokryte.
- Na rozgrzany olej wrzucamy bób. Również nie za dużo: tak, żeby pokryć dno 🙂
- Smażymy lekko mieszając około minuty.
- Po minucie dodajemy szczyptę soli, płaską łyżeczkę curry, majeranku oraz kuminu.
- Smażymy jeszcze około pół minuty.
- Jemy z pieczywem. Lub bez 🙂