Za 3,99 (cena paprykarza warzywnego 120 g) można kupić 400 g ryżu, przecier pomidorowy, 2 marchewki, cebulę. Za 4,90 (cena pasty w soczewicy 170 g): pół kilograma soczewicy, seler, 2 cebule, pietruszkę, marchewkę i – przy odrobinie szczęścia – paprykę. Za 9,99 (cena pasty ze słonecznika 180g) kupimy 400g słonecznika, główkę czosnku, 3 cebule, 500 gram otrębów. Wegańskie pasty do pieczywa to temat smutny… Continue reading “Pasta z pieczonych warzyw”
Tag: seler
Wegański kapuśniak
Kapuśniak to jedna z tych zup, których bardzo wiele osób nie wyobraża sobie w wersji wegetariańskiej. Oczywiście, smak wegańskiego kapuśniaku jest odrobinę inny, niż tego z dodatkiem mięsa. Do mojego kapuśniaku dodaję solidną porcję wędzonej papryki, która nadaje zupie nieco “boczkowego” posmaku. Warto spróbować tej innej, równie smacznej i o niebo zdrowszej wersji 🙂
Zupa ogórkowa
Chciałabym pięknie, uroczo, z polotem,
o tym, jak zupę gotowałam z kotem.
Jak zimno nam było, więc pieprzu sypnęli
a kot skosztował i zaakceptował.
Trudno mi to ubrać w słowa.
Ogórkowa!
Składniki na 6-7 średnich miseczek:
1 duża marchewka
1 duża pietruszka
1/4 selera
2 cebule
3 ząbki czosnku
0,7 kg startych na tarce o grubych oczkach ogórków kiszonych (może być nawet 1 kg, ja osobiście używam razem z wodą, ale lubię bardzo kwaśną zupę!)
1/2 kg ziemniaków
1 pęczek koperku
3 liście laurowe
sól i pieprz
3 łyżki oliwy
- Cebulę siekamy w kosteczkę, marchewkę, pietruszkę i seler trzemy na tarcie o grubych oczkach. Ziemniaki kroimy w 1 cm kostkę.
- Do rondla wlewamy oliwę, wrzucamy cebulę i podsmażamy aż lekko się zarumieni. Po kilku minutach dodajemy starte warzywa i ziemniaki, podsmażamy klika minut.
- Warzywa zalewamy wodą, tak, żeby były zakryte. Dodajemy liście laurowe, płaską łyżeczkę soli, pieprz i gotujemy około 30 minut na wolnym ogniu.
- Dodajemy ogórki, przeciśnięty przez praskę czosnek i gotujemy kolejne 10 minut. Pod koniec gotowania dodajemy posiekany koperek oraz doprawiamy w razie konieczności solą i pieprzem.
Zupa jarzynowa z kaszą jaglaną
Zasada jest prosta: warzywa dostępne w każdym sklepie kroimy lub trzemy na tarce i gotujemy z przyprawami. Powstaje gar wypasionej zupy, nazywanej często “śmieciówą”. Zupy za parę gorszy, kilka minut pracy i jeden uśmiech. Jak u babci. Nie pogardzę 🙂
- Do garnka wrzucamy olej kokosowy. Kiedy olej się nagrzeje, wrzucamy starte warzywa i podsmażamy około 2 minuty.
- Dolewamy wodę tak, by wody było więcej niż warzyw o około 5 cm.
- Dodajemy przyprawy. Po około 10 minutach gotowania, dodajemy fasolkę szparagową, kaszę, przykręcamy ogień do minimum i gotujemy kolejne 20 minut.
- Podajemy 🙂
Tradycyjna sałatka warzywna
Bardzo ciężko namówić mnie na jedzenie sałatek. Robię je bardzo rzadko, w restauracjach nie zamawiam prawie nigdy. Są jednak takie klasyki, którymi – jeśli już sobie o nich przypomnę – mogę zajadać się bez końca.
Składniki:
5 ziemniaków
5 marchewek
2 pietruszki
1 seler
1 spora cebula
1 puszka groszku
około 1/2 słoika ogórków konserwowych
sól
pieprz
ocet
sojonez – może być kupny majonez wegański, ale z doświadczenia wiem, że żaden nie pobije sojonezu Surri!
- Ziemniaki, marchewki, pietruszki oraz seler gotujemy w lekko osolonej wodzie do miękkości, po czym kroimy w kosteczkę.
- Siekamy cebulę oraz ogórki, dodajemy do pokrojonych warzyw.
- Przyprawiamy solą (około 1 płaskiej łyżeczki), pieprzem (ja daję solidną łyżeczkę lub nawet łyżkę) oraz octem (około 4 łyżek).
- Dodajemy sojonez: na tę ilość około 1 szklankę.
- Mieszamy, jemy 🙂
Wersja bez marchewki, za to z kiełkami:
Tofu po grecku
Zloty to taki magiczny czas. Rozmowy, gry i zabawy, piesze wędrówki, opalanie na zmianę z marznięciem w namiocie, napoje i jedzenie! Dużo jedzenia! Tofu po grecku skosztowałam po raz pierwszy po przebrnięciu przez sosnowiecki śnieg na niezapomniany zlot wegetarian. Była szisza, wyszukana muzyka, rajstopy i goździki, wizyta policji, śmiech. Ale to danie to bezdyskusyjny kulinarny hit marcowego wieczoru w Sosnowcu.
Źródło: Herman 🙂
Składniki:
opakowanie tofu naturalnego, wędzonego lub marynowanego
1 średnia marchewka
1 pietruszka
pół selera
1 por (biała część)
1 cebula
2 ząbki czosnku
sos sojowy
łyżka koncentratu pomidorowego
bulion warzywny (łyżeczka ekologicznego bulionu)
łyżeczka musztardy (najlepiej sarepskiej)
płaska łyżeczka słodkiej papryki
ostra papryczka – opcjonalnie
sól, pieprz
mąka
olej
- Tofu naturalne kroimy w półcentymetrowe plastry, skrapiamy sosem sojowym i odstawiamy na kilka godzin. Uwaga: jeśli mamy tofu wędzone lub marynowane, nie musimy go już marynować.
- Plastry tofu obtaczamy w mące i smażymy na złoty kolor.
- Cebulę kroimy w kostkę, białą część pora w półtalarki, ostrą papryczkę drobno siekamy, pozostałe warzywa trzemy na tarce o grubych oczkach.
- Na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju wrzucamy cebulę z porem, smażymy kilka minut.
- Dodajemy zgnieciony czosnek oraz tarte warzywa i papryczkę. Dolewamy wodę tak, aby przykryła warzywa.
- Dodajemy bulion, płaską łyżeczkę sosu sojowego, odrobinę soli, pieprz, koncentrat pomidorowy, łyżeczkę słodkiej papryki.
- Dusimy wszystko na średnim ogniu do czasu, aż cała woda wyparuje.
- Dodajemy musztardę, mieszamy. Uwaga: po kilku próbach uznałam, że najbardziej nadaje się musztarda sarepska. Chrzanowa daje też ciekawy efekt, ale nie tak dobry. Dijon natomiast odrobinę “zamula” smak całego dania. Próbujcie 🙂
- Do naczynia żaroodpornego układam warstwę warzyw, warstwę tofu, znowu warstwę warzyw, znowu tofu i znowu warzyw 🙂
- Zapiekam całość około 10 minut w temperaturze 180 stopni.
Warzywa z ryby po grecku sprawdzają się nie tylko w połączeniu z tofu. Robiłam już cukinię po grecku, bakłażana, ziemniaki, nawet ciecierzycę. Warto wypróbować innych kombinacji 🙂